czwartek, 4 grudnia 2014

Ostatnie trzy dni i wychodzenie z postu

Ostatnie trzy dni były podobne do poprzednich. Niczego nowego nie wymyśliłam.
Post skończyliśmy w 14 dniu. 
Nie wychodziliśmy z postu długo. Praktycznie od razu wprowadziłam tłuszcze, nabiał w postaci serów (głównie mozarella biała) i kaszę jaglaną. Jedliśmy też gotowane mięso indyka i pieczoną rybę.
Minął tydzień na "normalnej" diecie a ja już widzę, że w czasie postu czułam się dużo lepiej. Wróciły moje dolegliwości refluksowe, Czuje się trochę cięższa, choć trzymam aktualnie wagę około 86 kg. 
Odkrywam nowe dania - lżejsze i częściej bezmięsne. Nie używam pszenicy. Zamiast tego stosuję mąkę orkiszową. Rodzinka powoli się przyzwyczaja, nawet dzieci. Nawet niereformowalny, zdawałoby się, Patryk daje radę bez problemu zjeść pizzę z mąki orkiszowej. Na razie mam tylko problem z makaronem i bułami które mój syn wsuwa na co dzień. Ale myślę, że powoli i z tym sobie jakoś poradzę. Albo odpuszczę ;)